niedziela, 14 października 2012

4. Potrzebuję Ciebie bardziej niż czegokolwiek.


http://www.youtube.com/watch?v=8533c2R3rq0&feature=related

Stałam z Courtney na przystanku. Krople deszczu uderzały o betonowy chodnik. Spięłam włosy w koka, żeby nie właziły mi do oczu. Zawsze pojawiały się tam, gdzie były niechciane. Nie mam pojęcia, skąd ich się wzięło tyle na mojej głowie.
- Rodzice mnie chyba zabiją - powtarzała w kółko dziewczyna.
- Może w końcu dostaniesz jakąś nauczkę - starałam się mówić spokojnie, chociaż powoli traciłam nad sobą panowanie.
Courney zachciało się iść do Dziury. To taka melina w lesie, do której przychodzą ludzie z naszej szkoły. Zawsze znajdą jakieś miejsce, żeby potem tam przesiadywać wieczorami.
Wszystko za sprawką Caleba, który nie dość, że nas tam zaciągnął, to jeszcze później namawiał Courny na domowy bimber. Rzygała przez bitą godzinę, a Caleb nawet nie ruszył palcem, żeby jej pomóc.
- Nawet nie wiesz, jak ci zazdroszczę.
- Czego?
- Nie masz ojca, a twoja matka to jest równa babka.
- Nie ma tu czego zazdrościć - powiedziałam pod nosem.
- Nie masz żadnych zakazów i obowiązków. Życie jak w bajce - zignorowała mnie i mówiła dalej. Potrafiła gadać i gadać. Wystarczyła świadomość, że ktoś jej słucha.
- Mogę ciebie odprowadzić i powiedzieć, że to moja wina. Pasuje?
Zrobiłabym wszystko, żeby tylko nie poruszała tematu mojej rodziny.
Nie lubiłam o tym gadać.
Zwyczajnie.
Nie.
Lubiłam.
- Zrobiłabyś to dla mnie, na prawdę?
- A będziesz już siedziała cicho?
- Obiecuję - symbolicznie położyła dłoń na klatce piersiowej.
- W takim razie stoi. A tylko spróbuj mi się odezwać na temat tego, jak to mam wspaniale, a z naszej umowy nici.
- Mówiłam ci już kiedyś, że jesteś najwspanialszą osobą na świecie? - przycisnęła mnie do siebie.
Działała mi na nerwy i to porządnie. Mimo wszystko, to moja przyjaciółka.
Wsiadłyśmy do autobusu. Z końcówek moich włosów ściekały pojedyncze krople deszczu.
Usiadłam przy oknie, wyjęłam z torby książkę.
Lubiłam czytać podczas jazdy.
Było spokojnie, Courtny stukała palcami o klawiaturę telefonu. Przynajmniej nie zadręczała mnie swoją paplaniną.
- Ej, popatrz jakie ciacho - dźgnęła mnie w ramię. Już chyba nie mogła wytrzymać w ciszy ostatnich minut jazdy.
Uniosłam wzrok. Naprzeciwko nas siedział Casper. Ten nowy z naszej szkoły. Miał w uszach słuchawki i czytał tę samą książkę co ja. No, może nie tę samą, ale drugą z trylogii.
- Znam go... - wymruczałam pod nosem.
- Jak myślisz, zagadać? - no tak, jak zwykle mnie nie słuchała. A może powinnam zmienić nazwisko?
Myślę, że Sydney Jestem Nieważna Zignoruj Mnie albo Sydney Olej Mnie całkiem nieźle by się przyjęło.
Chyba zacznę się tak przedstawiać ludziom.
- Daj sobie spokój, zaraz wysiadamy - wywróciłam oczami.
Podniosłyśmy się. Courtney ciągle wlepiała ślipia w chłopaka a ja stałam do niego tyłem. Głupio by było gdyby mnie zauważył.
Wyszłyśmy.
I wtedy... Na momencik zerknęłam przez szybę w jego stronę. Dosłownie, na chwilkę. Ale on w tej samej chwili spojrzał się na mnie.
Wzdrygnęłam się. Przełknęłam nerwowo ślinę. W jego spojrzeniu było coś tak tajemniczego i przerażającego.
Spuściłam wzrok.

Sprawa z rodzicami Courtney poszła dość gładko. Jej starsi uważają, że jestem wzorem do naśladowania bla, bla, bla... To ze względu na to, że w szkole mam najlepsze stopnie. Także nie złościli się, bo twierdzą, że ze mną nic jej nie grozi. Śmieszne, jakbym miała jakiś wpływ na ich córeczkę. Courtny robi co chce, gdzie się jej zechce i kiedy się jej zechce.

Znużonym krokiem doczłapałam się do pokoju. Rzuciłam w kąt torbę i przemokniętą kurtkę przeciwdeszczową i runęłam na łóżko. Prawą ręką wymacałam notebooka, który zazwyczaj leżał na moim stoliku nocnym.
Zalogowałam się na pocztę.
1 nowa wiadomość.
Uśmiechnęłam się. A myślałam, że już nic nie da rady dzisiaj pobudzić moich mięśni do pracy.

Najdroższa,

Wbiłam palce w kołdrę. Uwielbiałam, kiedy tak zaczynał.

Nie mam już siły. Nie wiem jak poukładać słowa, żeby miały jakikolwiek sens. 
Jednak skoro to czytasz, to znaczy, że przełamałem się i udało mi się napisać jakieś bzdury. 
Powtarzam: bzdury. 
Cieszę się jak głupi kiedy z Tobą piszę. Każda wiadomość, słowo w Twoim wydaniu jest po prostu perfekcyjne. Wyobrażam sobie to, jak wyglądasz. Twoje włosy i kolor oczu.
Nadajemy na tych samych falach. 

Wiem, jak bardzo zależy Ci na spotkaniu...
Bluerose, przepraszam, nie możemy się spotkać.
Jestem tchórzem, to prawda.
Boję się, że się mną rozczarujesz. Nie jestem taki, za jakiego mnie uważasz.  
Potrzebuję czasu, zrozum. Nie licz na zbyt wiele, bądź cierpliwa, a wkrótce się spotkamy. 
Bez pseudonimów, bez adresów, bez sieci i internetu... 
W tajemnicy tkwi magia, a nie chcę tej magii stracić. Myślę, że mnie rozumiesz.

Twój Silvery123

Poruszyłam odrętwiałymi palcami dłoni i zabrałam się do pisania.
Nacisnęłam "Wyślij".
Zrobione.
Z trudem podniosłam swoje cztery litery z łóżka. Zeszłam na dół. Wzięłam karton mleka i zrobiłam kanapki z kiszonym ogórkiem.
Szurałam wygodnymi kapciami po panelach. Nie chciało mi się nawet podnieść nogi. Wszystko wydawało się trudniejsze do zrobienia niż zwykle. Nawet zakręcenie kranu.
Czasem już tak miałam, że wieczorami nagle wszystko traciło sens. Leżałam i gapiłam się w sufit. Bez celu.

***

Nie wylogowałem się. Ciągle czekałem na jej odpowiedź.
Odpisała.
1 nowa wiadomość.

Kochany,

Nie daję rady. Potrzebuję Ciebie bardziej niż czegokolwiek. 

Twoja Bluerose.

Głęboki wdech. Tysiące scenariuszy w głowie.

Najdroższa,

Nie umiem, nie mogę, nie potrafię. 
Wybacz...

Powinienem się podpisać: tchórz, oszust, palant.
Wszystko zaczęło robić się coraz bardziej skomplikowane.
Chciałbym jej wszystko powiedzieć, ale nie mogę.
Nie teraz, nie kiedy gra się toczy.
Sydney nawet nie wie, w jakie gówno jest wplątana.
__________________________________________________________
Krótki i zawikłany. To w sumie taki nadprogramowy rozdział ;)
Dedykuję go mojej kochanej @LoveIrishNiallx Nawet nie wiem jak mam dziękować Tobie za okazane wsparcie i motywację  :*
Wkrótce zrozumiecie o co chodzi, szukajcie odpowiedzi w poprzednich rozdziałach!
I KOMENTUJCIEEE, proszę :)
Pozdrawiam, oddana Ameliaxoxo

ps. Następny pojawi się szybciej. Postaram się dodać we wtorek, ale niczego nie obiecuję!

12 komentarzy:

  1. Cudownie piszesz. Tworzysz niesamowitą aurę tajemniczości, a nie każdy to potrafi. Oby tak dalej ;) pozdrawiam, E.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ! Pisz następne rozdziały !

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały, cudowny Uwielbiam czytać twoje opowiadanie, ten rozdział wyszedł ci cudownie jak również tamte.Nie mogę doczekać się następnych nowych rozdziałów myślę że tez będę take niesamowite. POZDRAWIAM <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaj książkę ! <333
    Boże, jakie to jest cudowne , ja chcę więcej ! :3 Genialne ! Jak dla mnie wydaje się trochę ciekawsze niż MTT <3

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny, świetny, świetny! coś mi chyba zaczyna świtać... ale nie zdradzę, przekonam się jak napiszesz następne rozdziały, na które z niecierpliwością czekam! :D

    A xx

    OdpowiedzUsuń
  6. booże dziewczyno jaki ty masz talent ♥ kocham cię normalnie ! xoxoxoxoxx

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejku jakie to wspaniałe ! xx
    naprawde uważam że umiesz pisać i wgl...

    zapraszam też Cb tu :) : http://kala2397.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudo, cudo, cudo. Jesteś po prostu wspaniała. Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  9. JEST! W końcu się doczekałam.Naprawdę świetny ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Oł Amelio wzruszylo mnie to ze zadedykowalas go dla mnie dziekuje kochana ; *** !

    Co do rozdzialu, czytam go dopiero dzis bo wyjechalam i nie mialam jak. Zdolowalo mnie ze nie moglam bo przeczytac od razu. Czekalam tylko az wroce i sie do niego dopadne.
    No i jestem i przeczytalam.

    Jestem pod wrazeniem tego jak tajemniczo tu jest.
    Domyslac sie juz jednak mozna kto to Silvery123.
    Domysly sa fajne nie powiem. Zapowiada sie coraz ciekawiej.
    Ten rozdzial byl krotki, zwiezly i na temat jak to sie mowi
    Nie byl SLABY tak jak to ocenilas piszac info o nim na gg
    Ty masz wielki talent do pisania ale do oceniania chyba nie
    Oj kochana, musze powiedziec ze sie nie znasz xoxox
    bo mi sie strasznie, ale to strasznie podobal. czekam na 5
    jesli bd jutro to bede wielce oczytana <33
    Historia robi sie coraz ciekawsza, zobaczymy co wymyslisz.
    Muzyka z rodzialu jak zawsze nadala takiego nastroju ze hoh
    Nie dalo sie oderwac wzroku od opowiadania dzieki niej.

    Kocham Cie <3 czekam na 5,5,5,5,5,5 ;3
    Pozdrawiam wierna @LoveIrishNiallx
    jak bedziesz miala chwilke to odpisz na gg.
    dobranoc ;3 ; ***********

    OdpowiedzUsuń
  11. o jaaaaa ♥ już podejżewam kto to może być xxx nie moge doczekać się następnego :D ^^

    OdpowiedzUsuń